„Joł, bu, mieć dymy, spieniać” – czy te słowa są dla Was zrozumiałe? To słowa używane przez część młodzieży, tak zwany slang. Nie jest to poprawna polszczyzna, ale używana co jakiś czas i podczas rozmów nieoficjalnych nikogo nie powinna razić. Język, którym się posługujemy podlega zmianom, niektóre słowa wychodzą z użycia, na ich miejscu pojawiają się nowe, zapożyczamy też słowa z języka obcego. Trzeba jednak w tym temacie zachować umiar, zresztą jak we wszystkim w życiu. Dbajmy o piękno naszego ojczystego języka, posługujmy się formami grzecznościowymi: przepraszam, dziękuję, proszę. Nie obawiajmy się ich używać na co dzień.
Te kilka powyższych zdań to przesłanie z apelu, który odbył się z okazji dnia Dobrego słowa 13.01.2016 r. Każdego 13 dnia miesiąca nauczyciele naszej szkoły przypominają o tym uczniom, natomiast dzisiaj powiedzieliśmy na ten temat nieco więcej.
Zaczęło się od dwóch dialogów przygotowanych przez Natalię Metrycką, Kornelię Nicpoń, Martę Warzechę i Kubę Gajewskiego, w których uczniowie posługiwali się językiem slangowym, np.: joł i bu (cześć), spieniać (uciekać). Te i inne, nie do końca zrozumiałe słowa objaśniliśmy w formie zgadywanki.
W przedstawionym na apelu filmie prof. Miodek przypomniał, aby dobierać odpowiednie słowa do sytuacji w jakiej się znajdujemy. Innego języka będziemy używać rozmawiając z nauczycielem, a innego w rozmowie z kolegą.
O tym jak piękny jest język polski przypomniała nam uczennica Milena Lampa, deklamując fragment z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza jako przykład pięknej polszczyzny.
Na koniec każdy uczestnik apelu powiedział stojącej obok niego osobie dobre słowo.
